O parafii
Parafia w Rzepienniku Biskupim!
Powstała w XIV w., jednak nie zachował się dokument erekcyjny. Pierwsza wzmianka o parafii pochodzi z aktu lokacyjnego Rzepiennika zwanego Wyższym (dziś: Strzyżewskim) wydanego 2 styczna 1347 r. na zamku w Krakowie. W dokumencie z 1358 r. znajduje się wiadomość o erekcji parafii przez biskupa Bodzantego. Natomiast Jan Długosz przed 1480 r. pisze, że parafia posiadała drewniany kościół pw. św. Klemensa. Podaje jego uposażenie (dziewięć łanów kmiecych, karczma, młyn i role biskupie) Posadowiony był na wzgórzu na którym stoi dzisiaj kościół parafialny. (Rozebrany po wybudowaniu obecnego). W skład parafii wchodziły następujące wsie: Rzepiennik (Biskupi) i Kołkówka – jako własność parafii oraz wsie królewskie: Rzepiennik Strzyżewski, Rzepiennik Marciszewski, Rzepiennik Suchy, Jodłówka Tuchowska, Nosalowa i Kozłówki.
Po roku 1480 został zbudowany kościółek Świętego Jana Chrzciciela, mimo że znajdował się przy nim cmentarz, nie ma pewności, czy kiedykolwiek był kościołem parafialnym. Parafia w początkowych swych dziejach należała do diecezji krakowskiej, w XV wielu do dekanatu bobowskiego. W latach 1786-1807 weszła w skład diecezji tarnowskiej, do dekanatu bieckiego. Od 1807 do 1925 została włączona do diecezji przemyskiej, a od 1925 roku wróciła do diecezji tarnowskiej – i tak jest do dziś. Parafia była rozległa dlatego dokonano trzech jej podziałów.
Pierwszy podział miał miejsce w 1840, kiedy to ukończone sukcesem starania mieszkańców Jodłówki Tuchowskiej, Kozłówek i Nosalowej doprowadziły do utworzenia w Jodłówce kapelanii a następnie parafii pw. św. Michała Archanioła. Drugi podział nastąpił w 1972 wraz z utworzeniem parafii pw. Miłosierdzia Bożego w Rzepienniku Strzyżewskim, która obejmowała również cześć Rzepiennika Marciszewskiego. Trzeci podział parafii miał miejsce 31 III 1982 r. kiedy to erygowano parafię NMP Królowej Polski w Rzepienniku Suchym.
Sto czterdzieści lat temu pisano
o tym, jak mały Józio został księdzem i zbudował kościół – ludowi ku nauce
Niedaleko od Gorlic i Biecza leży wieś Rzepiennik, dlatego nazwana biskupią, że w dawnych czasach należała do biskupów w Krakowie dla ich utrzymania. W tej wsi był starodawny kościół drewniany, fundowany jeszcze od biskupa krakowskiego, Bodzantą zwanego, a bardzo pobożnego, który był biskupem od roku 1382 do 1389, a więc całe 7 lat, za królów polskich: Ludwika i Jagiełły Władysława, co to się sam chrzcił w Krakowie, a potem ze swoją pobożną żoną, królową Jadwigą całą prawie Litwę nawrócił do nauki p. Jezusa. Kościół więc drewniany stał w Rzepienniku Biskupim od roku 1385 do 1842, a więc 500 lat prawie.
Jak wszystko na tym świecie zmienia się, prócz Boga, który niezmienny i zawsze jeden i ten sam, tak też i kościół drewniany w Rzepienniku Biskupim zestarzał się, a choć był nieraz z pobożnych ofiar naprawiany, byłby z czasem upadł.
Na miejscu tego drewnianego i starego kościoła stanął w roku 1865 nowy murowany!
Ten nowo wymurowany kościół jest najpiękniejszym na całą okolicę między Sączem, Tarnowem, Bieczem i Duklą i jest taki, że mógłby stać w każdym wielkim mieście. Ma dwie wieże i trzy są wchody do niego.
Dawniej fundowali bogaci biskupi, lub panowie kościoły takie, a ten kościół w Rzepienniku fundował miejscowy proboszcz X. Józef Ciurkiewicz.
Urodził on się w miasteczku Dubiecku roku 1803. Ojciec jego ubogi mieszczanin i rzemieślnik Jan Ciurkiewicz, a matka Anna, oboje zaś pracowici i nabożni. Gdy im mały Józio podrósł, posłali go w miejscu do szkoły, która jednak nie była bardzo dobrą i dlatego musiał ją mały Józio porzucić. Ale dobrzy i dbali rodzice zawieźli go do Przemyśla do szkoły, co mogli to pomagali, a resztę zarabiał sobie na życie sam młody szkolarz Józef i z biedą wielką, o głodzie i o chłodzie szkoły pokończył i został księdzem na wielką pociechę swoich krewnych. Dopomagali mu też w szkołach dobrzy ludzie tak nauczyciele jak księża, a resztę dokonał on swoją własną pracą, bo uczył się i sprawował bardzo dobrze, w końcu pobłogosławił Bóg i wszystko niedobre i przykre w życiu wyszło na dobre i szczęście i chwałę Bożą.
W r. 1837 został on proboszczem w Rzepienniku Biskupim. Zastał więc w swej parafii kościół stary drewniany, walący się, ten sam o którym na początku już pisaliśmy.
Mówią dobrzy ludzie tak:
Tylko z ochotą do każdej pracy niebożę –
Aprobuj i wytrwaj choćby z przykrością;
A w końcu Bóg ci we wszystkim dopomoże
I zapłaci ci wszystko z sprawiedliwością.
Tej też świętej prawdy jął się ciałem i duszą ks. Ciurkiewicz, myślał, dumał, po nocach nie spał, tylko rachował i gorąco Boga o pomoc prosił. Niebawem zaczął zwozić kamienie, kazał ugasić wapno, a co niedziela wzywał parafian do składki; swoje dochody składał do skrzynki i tak przez 20 lat myślał i myślał i robił co rok, co było można, a Bóg mu dawał zdrowie, ochotę do roboty, pomagali mu i ludzie dobrzy, aż w końcu wyprosił łzami, modlitwami tyle ofiar i składek, że stanął kościół taki, jakiego nie miała ta jego parafia i jakiego nie było i nie ma na całą okolicę w żadnej parafii, a kto wie czyby podybał gdzie podobny kościół we wszystkich wsiach całej polskiej Galicji.
Gdy po 20 latach stanął kościół, został też poświęcony i w dzień Matki Boskiej Wniebowzięcia r. 1865 odprawił ks. Ciurkiewicz pierwsze nabożeństwo w nim wobec tysiąca ludu zgromadzonego razem z księżmi, panami a w czasie nabożeństwa podziękował ze łzami naprzód Bogu za błogosławieństwo, potem swoim parafianom za ofiary i pomoc daną przy zwożeniu kamieni, drzewa i stawianiu kościoła, a co parafianie za darmo i ochotnie robili; w końcu podziękował wszystkim dobrodziejom bliskim i dalekim za ofiary. Ołtarz wielki ma obraz Wniebowzięcia, jest ślicznie i kosztownie złocony, stosownie do budowy kościoła.
A wy, co czytacie, uczcie się z tego, jak to na tym świecie idzie wszystko dobrze za ochotą i pracą poczciwą, jak to Bóg błogosławi każdego, kto myśli o dokonaniu dobrego, jak to można i kościoły fundować, gdzie ludzie mają Boga w sercu i ochotni są do ofiar według stanu i możliwości, jak to po maleńku i powoleńku, a przy zgodzie i miłości, przychodzą ludzie i do majątku i mogą zrobić dużo dla chwały Bożej i potomności.
Ks. Wojciech [Michna] z Zaleszan
Od redakcji
Powyższe opowiadanie pochodzi z pisma „Chata” – Czasopisma ludowego wydawanego ku nauce. Tom III, 20 marca 1871, nr 8, zachowując oryginalną pisownię. W tamtych latach różne czasopisma rozpisywały się o budowie kościoła w Rzepienniku podając innym dla przykładu dzieło księdza Ciurkiewicza i jego parafian. Artykuł zaczerpnięty z biuletynu parafialnego „OSTOJA” Nr 28.